Uśmiechnęłam się mimowolnie, kiedy usłyszałam pytanie.
-Taa, trochę tańczę, ale nie jakoś zawodowo- mruknęłam wymijająco.
-Niemożliwe, na pewno byłaś w jakimś programie. 'Mam Talent'? 'Got To Dance'?- nie ustępował Alex.
Zaśmiałam się.
-Nie, nigdy. Chociaż kiedyś należałam do takiego jednego zespołu...
-Wiedziałem!- wykrzyknął uradowany.
-Ale już w nim nie jestem...
-Dlaczego?
-Bo...- urwałam nagle, bo Śnieżka nagle straciła równowagę i zsunęła się po zboczu. Ściągnęłam wodze, starając się utrzymać nas w miejscu.
Kiedy się odwróciłam zobaczyłam, że za mną spadł też Alex na Danny'm. Anhyi i Verdwaalde na szczęście się utrzymały.
Łącznie było nas czworo, zaczynając od Emily, a za nią Johnny, ja i Alex.
-I jak wrócimy?- spytałam zsuwając się z konia. Pytania tego nie skierowałam do nikogo konkretnego.
-Nic wam się nie stało?- spytała Anhyi.
-Nie, wszystko w porządku- powiedział Johnny- Tylko nie możemy wyjść, za stromo.
W tym momencie podjechała pani Ela.
-Jakieś półtora kilometra dalej zbocze się obniża, tam wyjedziecie- wyjaśniła- Będziemy jechać dalej tą drogą, tam się spotkamy.
-Aye, aye!- zakrzyknęła Emily i ruszyła z kopyta na przód. Za nią pojechał Johnny.
Zaśmiałam się i wskoczyłam z powrotem na Śnieżkę.
<Ktoś?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz