czwartek, 3 lipca 2014

Od Emily CD Johnny'ego

Pożegnała się z chłopakiem i weszłam do pokoju. Chwilę jeszcze "posiedziałam" na telefonie i poszłam spać.

"Rano"

Obudziło mnie pukanie do drzwi. W wejściu stanęła moja Mama.
-Cześć śpiochu.-Powiedziała z uśmiechem.-
-Hej.-Odparłam zaspana.
-Spakowana?
-Jak to spakowana? Jak miałam się spakować jak mnie nie powiadomiłaś?!-Rzuciłam kołdrę i wstałam.
-Tata do ciebie nie zadzwonił?
-Nie -.-
-To idź się szykuj a ja cię spakuje. Gdzie masz walizkę?
-Dobra. Tam.-Wskazałam na walizkę leżącą pod biurkiem. Po pół godzinie byłam gotowa do drogi mama wyszła do gabinetu pani dyrektor, aby powiedzieć, że jadę. Ja wzięłam walizkę oraz inne rzeczy i ruszyłam w stronę wyjścia. Przed bramą akademia czekali na mnie mój młodszy brat i tata.
-Idź po konia a ja zapakuje twoje rzeczy.
-Dobrze.
-Mogę iść z tobą Emily.-Zapytał się mały chłopiec.
-Tak. -Ruszyliśmy w stronę stajni widać było, że Skela nie mogła się doczekać powrotu do domu. Gdy koń był już w przyczepie każdy zajął swoje miejsce ruszyliśmy w drogę powrotną. Savana jak zwykle siedziała na moich kolanach i łapała muchy,..
pies w samochodzie
… brat grał w swoje gierki, a mama spała. Wielka Bratania jest wyspą, więc musieliśmy przelecieć się samolotem. Dobrze, że mamy prywatny samolot, bo byśmy musieli płynąć statkiem, a ja nie lubię długo pływać statkiem a poza tym by nie wpuścili konia na pokład.

<C.D.N.>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz